Strony

Orlowscy alias Orłowscy



na zdjęciu: Juliusz Orlowski (z kapeluszem), Emilia Orlowska (zd. Nocon) (w czarnej sukience)

Drzewo górnośląskich przodków Orlowskich jest najmniej rozbudowaną częścią mojego drzewa genealogicznego. Obecnym protoplastą rodu jest Antoni Orlowski (Anton Orlowsky), informacje o Nim są niestety znikome, wiemy, że zmarł z 1927 roku i miał żonę Antonię Smolnik. 

Udało się również odnależć informacje o nim w zabrzańskich książkach adresowych, według pierwszej z nich w larach 1908/1909 Anton zamieszkiwał przy ulicy Galdastrasse 51 (dzisiejsza ulica Grunwaldzka).



W roku 1912 Anton zamieszkuje już ulicę Sedanstrasse numer 9 (dzisiejsza ulica Józefa Chełmońskiego)



Co łatwo zauważyć na mapach, obie te ulice sąsiadowały ze sobą tuż obok rzeki Bytomki.



Przypuszczamy, że Antoni i Antonia mieli dwóch synów i dwie córki, w tym Anastasię Scholz i pojawiającego się w rodzinnych wspomnieniach 'wujka', który zmarł na nowotwór będąc jednym z pierwszych pacjentów Centrum Onkologii w Gliwicach. Kolejnym ich synem był mój pradziadek Juliusz Feliks Orlowski który z nieznanych dotąd przyczyn zawędrował do Knurowa wraz z pierwszą żoną Anną, po jej śmierci poślubił moją prababcię Emilię Barbarę Nocon, urodzoną w Rudzie Śląskiej. Mieli oni dwóch synów i córkę, kolejno Józefa, Gerarda i Stefanię.




 na zdjęciach: Gerard, Józef, dalej ponownie Gerard, Stefania i ich ojciec Juliusz


(Odpowiedź na pytanie kim była pierwsza żona Juliusza Orłowskiego nadeszła z dniam 05.06.2014 r. po wizycie w Urzędzie Stanu Cywilnego w Knurowie. Juliusz Orłowski 2 sierpnia 1924 roku wziął ślub z Anną Kubica urodzoną 12.07.1900 również w Zabrzu.)


na zdjęciu: Stefania i Gerard oraz Jadwiga Stelmach z domu Suchowiak (córka przyjaciółki  i sąsiadki Emilii Orłowskiej, 1936 rok
zdjęcie z 1956 roku, po prawej od Pana Młodego siedzą kolejno Emilia i Juliusz Orlowscy


Dziś w drzewie genealogicznym zawartych jest 15 potomków małżeństwa Emilii i Juliusza Orlowskich. 
Oni sami spoczywają dziś na knurowskim cmentarzu.









przeczytaj również:
Co więcej o prababci Emilii?